Co myślę o suplementach, tabletkach, herbatkach i saszetkach wspomagających spalanie tłuszczu i utratę wagi? Otóż kiedyś sama chciałam spróbować, ale na szczęście zrezygnowałam. Wypowiem się trochę na ten temat z mojej perspektywy i z perspektywy bliskiej mi osoby.
Samych suplementów w drogeriach i aptekach jest multum, zazwyczaj w takich miejscach, aby klient mógł choćby przez przypadek zwrócić na nie uwagę i na opakowaniu przeczytać jak szybko zrzuci zbędne kilogramy. Ostatnio nawet w gazetach reklamują różne tabletki typu asystorSlim czy 2BeSlim opisując jak szybko oczyszczą nam organizm, zmniejszą łaknienie i oczywiście spalą tłuszcz. Prawda to czy nie, nasłuchałam i naczytałam się wielu opinii. Jak ktoś ćwiczy i zdrowo się odżywia to i bez takich wspomagaczy da radę a jak wiadomo nic bez przyczyny się nie dzieje. Nie uważam, aby od siedzenia i nic nierobienia dało się schudnąć tylko dzięki cudownym tabletkom, więc jak ktoś kupuje coś takiego z myślą "dzięki nim spali się samo" jest w błędzie. A co do herbatek to... Jak najbardziej na plus picie zielonej herbatki czy też czerwonej - sama pijałam i pijam nadal, ale w umiarkowanych ilościach, ponieważ zielona herbata wypłukuje żelazo, magnez i ogólnie te lepsze minerały z naszego organizmu, dlatego jak pić to z głową. Ale są też herbatki bardziej drastyczne niż zielona czy czerwona. Tak samo jak inne suplementy, w drogeriach i aptekach są pełne pułki herbat na przeczyszczenie typu senes i inne takie, przy których faktycznie na wadze można stracić kilogramy, ale nie tłuszcz ponieważ pozbywamy się po prostu zjedzonego jedzenia. Więc jak się można domyśleć skutki uboczne są. I to poważne. Po pewnym czasie organizm sam nie będzie mógł się wypróżnić i herbatka będzie naszą codziennością przy czym całkowicie osłabi nasz organizm, wypłuka witaminy i minerały oraz może odwodnić. Myślę, że nie warto.:)
Naczytałam i nasłuchałam się opinii także o "ziołowych" suplementach, mniej drastycznych i ogólnie myślę, że łagodnych dla organizmu. W aptekach możemy dostać np. tabletki z zielonej herbaty, kawy. Dla osoby dorosłej, która ćwiczy siłowo coś takiego może być lepszym rozwiązaniem niż te sztuczne suplementy. Są także tabletki z magnezem, chromem itp. które na pewno będą lepszym rozwiązaniem. Mimo wszystko i tak uważam, że zdrowa dieta i sport jest najlepszym rozwiązaniem. Jeśli już ktoś bardzo chce, to polecić mogę len mielony, który przyspiesza metabolizm a przy okazji poprawia kondycję włosów, skóry i paznokci. Tak samo dużo ludzi podjada nasiona chia, można też do jedzenia dosypywać odrobinę cynamonu, który także przyspiesza metabolizm.
Mam nadzieję, że mimo iż post jest długi to w jakiś sposób was zaciekawi i nie skończycie czytać już na samym początku.:D
Piszcie co o tym wszystkim sądzicie, o tego typu wspomagaczach.:)
-Nikola
Od dwóch lat prowadzę dość aktywny tryb życia jednakże mimo tych dwóch lat wciąż zmagam się z tkanką tłuszczową, która niemiłosiernie nie chce zniknąć z okolic brzucha. Zawsze się zdrowo odżywiałam - nie lubię słodyczy czy "szybkiego jedzenia", ale jednak mój organizm ma tendencje do odkładania wszystkiego w postaci tkanki tłuszczowej. Co sądzę o wspomagaczach? Według mnie są okej o ile osoba jest już dorosła (mam na myśli jej organizm i układy narządów) oraz to jaki tryb życia prowadzi. Prawda jest taka, że osoby, które nie prowadzą aktywnego trybu życia mogą o takich suplementach zapomnieć. Nie dość, że nic nie zyskają to przychodzi im "z pomocą" frustracja i gniew na samych siebie. Warto pomyśleć czy jest się na takie środki gotowym. :)
OdpowiedzUsuń___
Zapraszam na swojego bloga i zachęcam do obserwacji (odwdzięczę się tym samym):
http://arizoons.blogspot.com
Myśle, że ty teraz masz na myśli inny rodzaj "wspomagacza" czyli np. Białko, które spożywa się trenując - jestem za. Ja w poście nadmieniłam herbatki przeczyszczające, tabletki itp. Które moim zdaniem nawet u osoby dorosłej mogą zaszkodzić.
UsuńPozdrawiam:)
Ja również sądzę,że nie warto. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :*
Nie wierzę w te wszystkie spalacze i inne pierdoły, ale naturalne specyfiki jak najbardziej! Swego czasu brałam jakieś różowe tabletki przyspieszające metabolizm - sięgnęłam po nie przez brak efektów odchudzania, mimo dobrych ćwiczeń i zdrowego odzywiania. Pomogły, ale na krótką metę, bo dopiero potem dowiedziałam się, co jest przyczyną utrzymywania tej samej wagi - dalej mam z tym problem, ale raczej zdrowotny. Nic z tym nie zrobię, musze zaopatrzyć się w cierpliwość :) Lepiej nie korzystać z aptecznych 'odchudzaczy'.
OdpowiedzUsuńbuziaki! x
smile-for-me-beautiful.blogspot.com
Jeśli ktoś chce sam schudnie , nie będzie brał jakiś eksperymentów :)
OdpowiedzUsuńmadameeangela.blogspot.com
Ja uważam, że te wszystkie tabletki, płyny, suplementy diety nic nie pomagają :) Wolę naturalne sposoby zwalczania wagi chociażby ćwiczenie, bieganie, polecam orbitra (takie urządzenie) moja siostra kupiła na allegro i daje rezultaty.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) -> MARTA-ZET.BLOGSPOT.COM - klik♥
Ćwiczę na orbitreku:)
UsuńDobrze, że zrezygnowałaś. Również myślę, że jeśli ktoś liczy tylko na cud tych tabletek, to raczej nie ma szans, aby schudł. Uwielbiam wszystkie herbaty, po zieloną też często sięgam. ;)
OdpowiedzUsuńArleta
Tabletki nic nie dadzą poza efektem jojo :)
OdpowiedzUsuńA tolerancyjna w 100% nie jestem,nie toleruje idiotów i hipokrytów ;)
http://want-cant-must.blogspot.com/